środa, 6 czerwca 2012

Rozdział I .

Rozdział I .


-Mogłabym się dowiedzieć co robisz ?
Zapytała rozbawiona Calla, przyglądając się poczynaniom swojej przyjaciółki Rose. Rudowłosa dźgała różdżką nowy plakat koleżanki.
-Bo oni się nie ruszają !
Powiedziała zbulwersowana, ale dała za wygraną. Spojrzała na Callę i uśmiechnęła się szeroko.
-Kto to właściwie jest ?
-LMFAO, kochanie. Muzyka elektroniczna i te sprawy ? Pokazałabym ci, ale moja komórka by zwariowała w Hogwarcie. Nie wszyscy słuchają tych staroci co ty. Fatalne Jędze. Tego słuchali twoi rodzice !
Calla oberwała poduszką i zaśmiała się, kładąc się na łóżku.
***
-Witajcie, śpiące królewny !
Scorpius siedział w fotelu, uśmiechając się do nich szeroko.
-Przespałyście śniadanie, więc poszedłem do kuchni coś wam przynieść.
Powiedział beztrosko i zaczął zajadać się tostem. Blondyn był częstym gościem w kuchni.Skrzaty go uwielbiały, a on uwielbiał skrzaty i jedzenie, które przyrządzały. Cal i Rose usiadły na kanapie. Rudowłosa nalała sobie soku z dyni, a Calla zaczęła przeglądać "Proroka Codziennego", jednocześnie jedząc tosta.
-Znowu te zniknięcia ..
Zaginęła niejaka Lavender Finnigan (z domu Brown), która dwadzieścia cztery lata temu opowiadała się przeciwko Voldemortowi. Ostatnio coraz częściej pojawiały się wzmianki o zaginięciach, a czasem nawet o jakimś torturowaniu. Nie zdążyła przeczytać artykułu do końca- Rose wyrwała jej gazetę.
-Mama mówiła, że tak to się zaczynało.
Powiedziała cicho. Była przestraszona. Scorpius wywrócił oczami.
-Chyba nie wierzycie w powrót Voldemorta ? Zabił go Harry Potter, pamiętacie ? A to, że Hudson opowiada te swoje brednie, na temat jego powrotu ...
Ale Cal już go nie słuchała. Przyglądała się chłopakowi z kręconymi włosami, siedzącemu niedaleko tablicy ogłoszeń. Rozmawiał z jakąś dziewczyną z piątego roku, która szczerzyła się do niego i cały czas bawiła się kosmykiem włosów. Shane na chwilę oderwał od niej wzrok i spojrzenia jego i Calli się spotkała. Dziewczyna odwróciła wzrok, widząc jego uśmiech i skupiła się na słuchaniu Malfoy'a.
-Nieprawdaż ?
Zakończył i spojrzał na dziewczyny.
-Masz całkowitą rację.
Powiedziała Rose, a Calla kiwnęła głową. Przez portret Grubej Damy przeszedł kapitan drużyny Gryffindoru - Nate, jak zwykle uśmiechnięty i zadowolony. Podszedł do Cal.
-Jutro mamy zapisy do drużyny. O trzynastej na boisku. Nie spóźnij się.
Rzucił z rozbrajającym uśmiechem i usiadł obok Shane'a. Była sobota. W poniedziałek zaczynały sie lekcje, Szóstoklasiści chodzili teraz tylko na te przedmioty wybrane przez siebie do owutemów. Calla jeszcze nie wiedziała dokładnie co chce robić w przyszłości, więc kontynuowała naukę wszystkich przedmiotów, gdyż sumy zdała na P i W.
-Może ja bym się zgłosił do drużyny ?
-Lucek. Potrzebujemy pałkarzy. Nie chcę żebyś zrobił sobie krzywdę. Lepiej zostań przy komentowaniu meczów.
Szatynka sięgnęła po kolejnego tosta, mimowolnie zerkając w stronę Nate'a i Shane'a. To niemożliwe, żeby zakochała się w Loczku. Podkochiwała się w nim chyba każda dziewczyna w Hogwarcie. Chłopak miał zniewalający uśmiech, a spojrzenie jego zielonych oczu działało podobnie jak Petrificus Totalus. Tylko Rose pozostawała obojętna na jego urok. Nazywała go nadętym lalusiem i szkolnym casanovą. Cal wyobraziła sobie reakcję rudej na wiadomość, że zakochała się w Doranie. Zaśmiała sie cicho, a blondyn spojrzał na nią z przyganą, przerywając swój wywód na swój ulubiony temat, jakim było jedzenie.
-Może wybierzemy się nad jezioro ?
Zaproponowała nagle Rose; ona też nie słuchała Lucka. Malfoy westchnął ciężko.
-Jasne, świetny pomysł.
Powiedział bez entuzjazmu i podniósł się z miejsca.
***
Nowe ciało miało wiele zalet. Nikt nie podejrzewał, że w ciele nastolatka mieszka dusza Czarnego Pana. Lecz niedługo to "mieszkanie" nie będzie mu już potrzebne. Wróci do poprzedniego, budzącego strach i grozę. Jednak nowy wygląd mu odpowiadał. Tak samo jak w latach młodości był przystojny i powszechnie lubiany przez nauczycieli i uczniów. Znów czuł się Tomem Riddle'm. Mógł także, nie budząc niczyich podejrzeń, obserwować dzieci Potterów i Weasley'ów. No i tą całą Callę Berry. Ta dziewczyna miała w sobie coś niezwykłego. Dysponowała wielką mocą, widział to. Mogłaby stać u jego boku, tak jak kiedyś Bellatrix. Lecz niestety szatynka była szlamą. Teraz bacznie przyglądał się jej i jej przyjaciołom, siedzącym po drugiej stronie jeziora. Ta ruda- Weasley- pewnie była tak samo buntownicza jak rodzice. Kiedyś sprawili mu dużo problemów. No i jeszcze ten blondyn- pierwszy Malfoy w domu lwa. Z nim nie będzie problemu. Będzie mu wierny jak jego ojciec i dziadek.
***
Pogoda była cudowna. Świeciło słońce, więc prawie wszyscy uczniowie wyszli na błonia, aby nacieszyć się kończącą się wolnością. Pierwszoroczniaki, które dopiero wczoraj uzyskały przydział, siedziały w kilkuosobowych grupkach, zawierając znajomości. Starsi uczniowie spędzali czas ze swoimi znajomymi. Lucek, Cal i Rose siedzieli na trawie pod jedną z licznych wierzb obok jeziora. Ze spokojem i rozleniwieniem obserwowali macki wielkiej kałamarnicy. Po drugiej stronie wody Calla dostrzegła wiele znajomych twarzy. Rodzeństwo Potterów rozmawiało o czymś z ożywieniem. James trzymał gazetę i z powagą ją czytał. Niedaleko nich siedzieli Nathaniel i Shane, który flirtował z jakąś brunetką z Ravenclawu. Pod rozłożystą wierzbą siedział David- kuzyn Cal, zaczytany w jakiejś książce. Claire, dziewczyna z jego domu zerkała na niego cały czas- widać było, że coś do niego czuje. W pewnej odległosci od mieszkańców innych domów siedziała grupa Ślizgonów. Ich nieoficjalnym przywódcą był Michael Hudson, szczerze wierzący w rychły powrót Voldemorta.Teraz jego głowa spoczywała na kolanach Clarisse- jego dziewczyny, jednak nie przeszkadzało mu to w rzucaniu Cal nienawistnych spojrzeń. Dziewczyna jednak nie zwracała na to większej uwagi. Za bardzo pochłonęła ją rozmowa z przyjaciółmi. Nie zauważała nawet, że Shane zerka na nią co jakiś czas. Tę idyllę przerwał nagły deszcz. Chmury pojawiły się właściwie znikąd. Na początku ich skórę muskała lekka mżawka, która szybko przerodziła się w gwałtowną ulewę. Wszyscy zerwali się z miejsc i zaczęli biec w stronę zamku. Nagle ciszę przerwał przeraźliwy krzyk jakiejś dziewczynki z drugiego roku. Cal spojrzała na nią i zobaczyła, że młoda Puchonka wpatruje się w niebo. Poszła za jej przykładem, a jej oczy rozszerzyły się ze zdumienia i strachu. Ludzie szeptali między sobą z przerażeniem i niedowierzaniem. Nie widziano tego od czasu, gdy Voldemort został zabity. Ten znak zawsze zwiastował tylko jedno. Śmierć. Mroczy Znak powoli znikał z nieba, które na powrót stało się czyste i lazurowe.


Hej :> To jest pierwszy rozdział, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Nie wiem kiedy pojawi się kolejny. 
Chciałabym podziękować dwóm dziewczynom z Twittera - @sziszaw i @OliwiaSzelag. Bez nich nie powstał by ten rozdział, do którego pisania zbierałam się bardzo długo i miałam już go sobie odpuścić. Dziękuję Wam . xx
Mam do Was jedną prośbę. Jeśli to czytacie, to proszę, zostawcie tu komentarz. Dla Was to chwilka, a dla mnie to bardzo ważne, bo wtedy mogę poznać Waszą opinię na temat mojej pracy i poprawić błędy. :)
Jakieś pytania, czy cokolwiek .? Zapraszam na mojego Twittera - @she_is_titanium . x

niedziela, 3 czerwca 2012

Prolog .

Prolog .


Wreszcie. Po tylu latach znów zdolny unieść różdżkę i być mistrzem pojedynków. Gotowy zemścić się na człowieku, który pozbawił go życia. Dwukrotnie zniszczony przez chłopaka, który nie wyróżniał się niczym szczególnym, którego jedyną bronią była miłość - ulubiony slogan Dumbledora. To ten syn szlamy sprawił, że jego imię zostało wyszydzone i nie budziło już dawnego strachu. Zapomniany i martwy. Nikt się go już nie obawiał. Ale czy najpotężniejszy czarnoksiężnik, potomek samego Salazara Slytherina, dałby o sobie zapomnieć tak po prostu .? On, Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, dysponujący mocami, których inni nie znają .? Niedoczekanie. Po raz kolejny w obcym ciele, w którym się odrodził i dorastał. Po raz kolejny w Hogwarcie. Gotowy zaatakować. gdy tylko nadarzy się taka okazja. Posiadający grono zaufanych zwolenników poza murami szkoły. Rządny zemsty na Chłopcu, Który Przeżył i jego potomkach. Świat będzie żałował, że o nim zapomniał i pozna prawdziwy gniew Lorda Voldemorta .


Hej. No więc, to jest prolog do mojego opowiadania. Będzie on powiązany z tematyką Hogwartu, jak już się pewnie zdążyliście zorientować. :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba .
Pierwszy rozdział dodam jutro, lub w najbliższym czasie. 

piątek, 25 maja 2012

Bohaterowie .

Bohaterowie: 


☆ Główni bohaterowie: 


CALLA LEA BERRY



16 lat
Gryffindor
Pochodzi z mugolskiej rodziny. Gra w drużynie Gryffindoru na pozycji szukającej. Uczy się nieźle, najbardziej lubi obronę przed czarną magią. Jej najlepszą przyjaciółką jest Rose Weasley, a przyjacielem Scorpius Malfoy.
ROSE MOLLY WEASLEY



16 lat
Gryffindor
Córka Hermiony i Rona Weasley‘ów. Uczy się bardzo dobrze, choć nie jest kujonką, jak jej matka. Nie ma oporów przed łamaniem regulaminu. Przyjaźni się z Malfoy’em i Callą.
SCORPIUS LUCJUSZ MALFOY



16 lat
Gryffindor
Syn Dracona i Elizabeth Malfoy’ów. O dziwo, trafił do domu lwa. Jest zupełnie inny niż jego ojciec. Wesoły i przyjacielski, często potajemnie zakrada się do kuchni. Przyjaźni się z Callą i Rose.



☆ Postacie drugoplanowe:


MICHAEL HUDSON


16 lat
Slytherin
Okropny Ślizgon z obsesją na punkcie swojego wyglądu. Wierzy w rychły powrót Voldemorta, twierdzi, że tak potężny czarodziej nie mógł po prostu zginąć. Gra w drużynie Slytherinu jako szukający. Chodzi z Clarisse.
NATHANIEL ADAM BROWN



17 lat
Gryffindor
Kapitan drużyny Griffindoru – ścigający. Kawalarz i dowcipniś, wielbiciel marchewek i pięknych dziewcząt. Kumpluje się ze wszystkimi, wszyscy go lubią, mimo, że wycina im numery. Dziewczyny za nim szaleją. Przyjaciel Shane’a.
CLARISSE PARKINSON



16 lat
Slytherin
Ślizgonka. Córka Pansy Parkinson. Ma nazwisko matki, gdyż ta wzięła rozwód ze swoim mężem, gdy dziewczynka miała rok. Clarisse tak jak Michael nienawidzi szlam i zdrajców krwi. Dziewczyna Michaela Hudsona.
SHANE DORAN



16 lat
Gryffindor
Gra w drużynie swojego domu jako ścigający. Obiekt westchnień wielu dziewcząt, ma swój własny fanklub. Podrywacz. Przyjaciel Nate’a.
CLAIRE GLASS



16 lat
Ravenclaw
Wesoła dziewczyna z poczuciem humoru. Nie jest stereotypową blondynką. Podkochuje się w Davidzie, ale on traktuje ją tylko jak przyjaciółkę. 
DAVID COLLINS



17 lat
Ravenclaw
Kapitan drużyny Krukonów – obrońca. Jest mugolakiem, kuzynem Calli. Raczej spokojny. Romantyk, czeka na tą jedyną. 


☆ Bohaterowie epizodyczni: 


LILY MINERVA POTTER



14 lat
Gryffindor
Córka Harry’ego i Ginny Potterów. 
ALBUS SEVERUS POTTER



16 lat
Gryffindor
Syn Harry’ego i Ginny Potterów. Uderzająco podobny do swojego ojca. 
JAMES SYRIUSZ POTTER



17 lat
Gryffindor
Starszy syn Harry’ego i Ginny Potterów.